Randka, zwłaszcza pierwsza randka, to moment, w którym chce się wypaść jak najlepiej. Panie i panowie stają na głowie, by się odpowiednio zaprezentować. Łatwo jednak o proste błędy. W przypadku pań takie błędy łatwiej wyłapać. Jednym z nich na pewno jest róż w garderobie. Kolor niestety bardzo źle się kojarzy i można albo wyjść na landrynkę, albo na niepoważną małą księżniczkę.
Nie warto jest też udawać. Klasyczny przykład takiego udawania to pizzeria, gdzie po raz pierwszy w życiu kobieta zabiera się do jedzenia pizzy nożem i widelcem. Lepiej już być sobą w różu niż udawać damę przy piciu herbaty z odwiedzionym paluszkiem.
Nie warto jest też iść w niezależność dalej, niż jest to naturalne. Każda kobieta ma swój próg niezależności, czyli na przykład uważa, że rachunkiem trzeba się podzielić, ale jeśli lubimy, kiedy mężczyzna otwiera nam drzwi, ale mimo wszystko zrobimy mu o to aferę, skończy się to katastrofą. Jest to zresztą kolejny element udawania.
Na koniec trzeba powiedzieć też coś o fryzurze. Mężczyźni lubią włosy rozpuszczone. Przez rozpuszczanie włosów i zdejmowanie okularów kobieta staje się „tygrysicą” w każdym filmie dla panów. A zabiegi przed randką, by włosy były dziełem sztuki nowoczesnej? Dla mężczyzny taka fryzura nie ma większego znaczenia.
pierwsza randka to ważna rzecz, ale jak dochodzą nerwy to zawsze coś się nie udaje i trudno wszystko ustawić tak, aby nie popełnić jakiejś gafy 😉
a dlaczego tylko kobiece? meżczyźni nie popełniają błędów?
naturalność to podstawa! dobrze napisany tekst 😉